środa, 17 grudnia 2014

Śledzie marokańskie

Prawda jest taka, że Marokańczycy pewnie nigdy nie jedli takich śledzi ;) Wymyśliłam je sama, a nazwałam marokańskimi, ponieważ świeżość i kolory dodatków przypominają mi słoneczne smaki, które znajdziemy w tradycyjnych potrawach Maroko. Warto spróbować, szczególnie w okresie Bożego Narodzenia czy przy świętowaniu Nowego Roku, niezwykle kruche i aromatyczne, są miłą alternatywą tych tradycyjnych ;)



Składniki (około 5 małych słoików):
0,5 kg filetów śledziowych bez skóry, solonych
1 średnia papryka czerwona
1 średnia papryka pomarańczowa
1 duża cebula czerwona
1 duża cytryna, sparzona we wrzątku
niewielka ilość soku z cytryny
pęczek koperku
ziarna kolendry, wg uznania
sól, pieprz wg uznania
olej słonecznikowy

Przygotowanie:
Filety śledziowe namaczamy w przegotowanej i zimnej wodzie około pół godziny. Osuszamy, tniemy na niewielkie kawałki w kształcie rombów, skraplamy z sokiem z cytryny i posypujemy pieprzem. Drobno siekamy cebulę, papryki, koperek. Cytrynę kroimy na cienkie plastry i każdy plaster kroimy na cztery części. Posypujemy wszystko delikatnie solą (trzeba uważać, śledzie są bardzo słone) i mieszamy ze śledziami. Do wyparzonych słoików wsypujemy po kilka ziaren kolendry, wkładamy śledzie z warzywami i przyprawami, zalewamy wszystko olejem. Trzymamy w lodówce, przetrwają około 2 tygodni. Smacznego! ;))


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz